11 czerwca 2007

Niewygodnie.

Aids to taki niefajny temat przecież. Nieadekwatny do naszej rzeczywistości. Przegrany. Moralnie niepewny.


W tej chwili na świecie żyje ponad 40 milionów nosicieli HIV. Tylko w zeszłym roku za HIV/AIDS zmarło ponad 3 miliony osób, a kolejnych 5 milionów zostało zarażonych.HIV przenosi się przez krew, kontakty seksualne, z matki na dziecko. W tej chwili nie ma żadnego leku. HIV dotyka ludzi w każdym regionie świata. Nastolatka z ubogiej rodziny umiera na AIDS, bo starszy mężczyzna zaoferował jej nowe ubranie w zamian za seks. Zgodziła się, bo chciała mieć nową odzież. Nastolatek widzi, jak jego ciało słabnie, po tym, jak zaraził się HIV przy wstrzykiwaniu narkotyków. Rodziny są zniszczone, społeczności wypełnia cierpienie, ludzie umierają. Rosną rzesze sierot.

Abstrakcyjne? Dalekie? Brudne?
A może to my wolimy widzieć abstrakcyjnie. Nie robić nic ani blisko, ani daleko. Nie wiem, czy jesteśmy czyści.
Jezus wnosi życie w miejsca, gdzie panoszy się śmierć. Coś o tym mówił w Ewangeliach. Samo się nie zaniesie.

AidsLink

Brak komentarzy: