14 kwietnia 2008

Zakochanie.

Nie, to nie jest tak, że wrzucam piosenki, kiedy nie chce mi się pisać;]. Raczej po prostu tak mi się zdarza adoptować cudze słowa, przeżuć i zrobić z nich własne, do tego można pomruczeć na przystanku. I potem jak mi się zdarzy wrócić do tego konkretnie utworu, wracam zarazem do tych konkretnie dni, zapachów, rozkminek, wątpliwości, zachwytów. Chyba wszyscy to mają, tak mi się zdaje. Znów się zakochałam. Znów w Nim!

..

Tylko wtedy jest dobrze i wtedy spokojnie gdy pokój Twój mam
Gdy niczego nie pragnę gdy siedzę i słucham muzyki Twych słów
Uciszona i wolna poddaję swe myśli byś zmieniać je mógł
W takiej chwili nadchodzisz i czuję Twą moc
Kiedy dotykasz mych myśli stopniowo zmieniasz je.

Tobie mogę zaufać, we wszystkim ku Tobie dziś zwracam się
Łaknę Twego poznania jak wody, powietrza, Ty wzmacniasz mnie
Nic nie zrobię bez Ciebie, nie umiem zwyczajnie od siebie nic dać
Jesteś moją Mądrością,
W Twym Słowie co dnia znajduję drogę dla siebie
- Drogowskaz moim krokom

Skałą moją Bóg, moją Siłą i Nadzieją
Mocą i Wybawieniem
Twierdzą moją Pan, w Nim swe Schronienie mam
On uciszy każdą burzę i sprawia, że mogę dziś odpocząć w Nim

Badasz moje zamiary, doświadczasz i sprawdzasz każdego dnia
To, co we mnie najskrytsze, dla Ciebie jest jawne, bo dobrze mnie znasz
Ważysz moje motywy i racje - czy szczere w Twych oczach są
Policzyłeś me kroki gdy idę, gdy biegnę,
Kiedy nocą się kładę - Ty zawsze przy mnie jesteś

Skałą moją Bóg, moją siłą i nadzieją
Mocą i wybawieniem
Twierdzą moją Pan, w Nim swe schronienie mam
On uciszy każdą burzę i sprawia, że mogę dziś odpocząć w Nim.......

10 kwietnia 2008

Odurzająco

Wiosna, niecna wiosna! Zapachy się stały tak intensywne wokół, nastroje jakieś takie wyraziste, emocje odurzają, słońce odurza.. Nieco porządków, nieco wymiatania pozimowych kurzy, które w słońcu szczególnie nieprzyjemnie rzucają się w oczy... Stwarza się dzięki temu w mojej codzienności troszkę miejsca na te wszystkie słodkie chwile rozpusty, dobrą kawusię, najlepsze na świecie lody, spacer po parku.
Dobra aura zapanowała, dobra do zwierzeń, wyznań, walczę z introwertykiem w mojej duszy, i szukam pomostów, sposobów, żeby jakoś nieco bliskości z ludźmi zbudować, coś świeżego doświadczyć, poczuć, zobaczyć.

Piękny czas, a tak ulotny, że aż strach pisać! Wszystko nabiera pędu, rozwija się, rozkręca, zaraz eksplodują kwiaty, dni ze swoim gorącem i sesja, i zabieganie przedwakacyjne. Ale się narozkoszuję jeszcze, zostanę tu jeszcze chwilę, powietrze w płuca, jak ono pachnie inaczej niż jeszcze kilka dni temu!

06 kwietnia 2008

Tak jakoś mi się wsłuchało w uszy..;]

Yashanti levadi
Chalamti she’ata iti

Az eyn li ma lemaher
Im ata iti velo acher
Bachalom sheli maher
Chabek oti lifney she’et’orer

Ahavti levadi
Chashavti she’ata iti

Az eyn li ma lemaher
Im ata iti velo acher
Bachalom sheli maher
Nashek oti lifney she’et’orer

Az eyn li ma lemaher
Eyn li ma lemaher
Eyn li ma lemaher
Eyn li ma lemaher

Ma sheratsiti shelo yigamer
Lo lemaher