20 lutego 2007

Rysunek dla Workshopa. Rysiek.


Nigdy nie chciałem emigrować z Polski, bo nie był to mój wariant, ale tylko jeden Bóg wie, co działo się w mojej głowie, kiedy wyszedłem od ambasadora i ponad godzinę chodziłem po Central Parku. Wróciłem do Polski i przyznałem się Rysiowi, że otworzyłem kopertę.

Szło mimo wszystko w dobrą stronę...


(Marek Miller, fragment wspomnienia o Kapuścińskim)

Brak komentarzy: