15 sierpnia 2007

Jak zostałam kierowcą.

Taka stara baba, a prowadzić auta nie potrafi. Ale się zacięła i się uczy. Poszła na kurs, powtarzając sobie w myślach, że od lewej idzie sprzęgło, potem hamulec, a po prawej gaz. Pan instruktor mówi na przywitanie "rozumiem, że umiesz jeździć?". Ja, że skądże, a on na to, że w takim razie jedziemy. Pierwsza jazda, druga, jeszcze nie byłam pewna jak się biegi wrzuca, jak hamuje, a on mówi, że jedziemy do miasta. Przejechałam 45 kilometrów na trasie, kilka wsi, jedno spore miasto. Jeździłam 2 godziny w korkach, po rondach i skrzyżowaniach, spocona cała ze stresu, aż mokra. Ale najlepsze dopiero przede mną. Pan instruktor mówi, że się spieszy z powrotem do domu, że mam dusić do dechy. 60 km do przejechania. Próbowałam jeździć przepisowo. 50 w mieście, 90 na trasie. Mówię mu, że jak będę miała prawko, będę jeździć wzorowo, tyle ile można. Tak sobie postanowiłam, zdaje mi się, że chrześcijanin powinien szanować prawo. Instruktor mówi, że się chyba z choinki urwałam. Faktycznie wszyscy mnie wyprzedzali jak byłam przepisowa. "Śmielej, śmielej" - mówi. Pruję setką, prawie całą drogę, ledwie żywa ze strachu. Jak mnie ktoś wiezie, to mi się to wydaje wolno. A teraz to jak prędkość światła normalnie. Pan instruktor każe dusić na gaz. "Ale proszę pana, przede mną autobus, na przeciwnym pasie ciężarówka, ja się boję, nie umiem wyprzedzać". Podwójna ciągła. Wyprzedzamy.

Dojechałam, pan zdążył na czas. Jak wysiadłam z auta, miałam miękkie kolana. Chrzest bojowy, nie ma co. Czasem ciężko przestrzegać prawa. Ale założeń nie zmienię.

8 komentarzy:

Unknown pisze...

hehe:) miły wpis.ładnie sie spisałamś.brawo!!:)))
alicja

Weronika pisze...

Jutro znów zostanę królową szos...:-O

Anonimowy pisze...

ojejku ojejku
Iza, Ania, Justynka
nadszedł czas na Weronike :)

Już nie mogę się doczekać
kiedy mnie przewieziesz :)

Anonimowy pisze...

pamiętaj tylko o światłach;)

Weronika pisze...

Dzisiaj przejechałam pół miasta bez świateł! Instruktor nie zauważył. Jeeej. Jest śmiesznie, zaczynam podziwiać wszystkich kierowców.

Szczepciu, życie Ci nie miłe? :DDD

Anonimowy pisze...

jak już umrzeć, to z klasą :D

Weronika pisze...

to było piękne:D
Paulinko, kiedy masz egazmin?

Anonimowy pisze...

niebawem;)